czwartek, 4 września 2008
mara4
czy znalazłam to czego szukałam..... wydaje się, że tak.....ale dziwnie, ciągle gdzieś gonię, nie mam czasu, dziwne uczucie niepokoju, straconego czasu, nieopłacalności położenia się w dzień lub za wcześnie, konieczność wstania wcześnie rano, bo tyle można zrobić...nikt niczego mi nie narzuca, sama biorę na swoje barki ciężary, których noszenie nikomu nie jest potrzebne. Potrzebne? I tak na rozstaju dróg ciągle...trzeba- nie trzeba; chwalebne to, czy durne; odwaga czy głupota, pracowitość - czy pracoholizm; nadmierna liczba obowiązków czy ADHD? Gdzie miłość? Gdzie śmierć? Kto uwolni mnie od tych myśli i ciągłego liczenia...dlaczego nie mogę zanucić wraz z dzieckiem :"mamy czas, mamy czas, czas nie goni nas..." Kto pomoże? Kto mnie uratuje?!..............
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz