piątek, 3 października 2008

...w swoich dłoniach osłaniam tak ulotne i wątłe tchnienie życia....

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ogromne dzięki za Twojego bloga, jest piękny. Myślę, że jeszcze niejedno odkrycie pojawi się na nim, jakiś powrót do największego szczęścia, nie tylko tego budowanego wlasnymi rękami na tej ziemi... Pozdrawiam Cię z Komańczy. xjk

Niugin pisze...

to największe szczęście przewija się cały czas, ono jest we mnie, jest moim pragnieniem, gdy znika z oczu, bo z serca nie jest w stanie, to cierpię...jest mym marzeniem a brak marą...mam z kim o tym porozmawiać...mój blog......